Poprzednie podróże z Mazovią Express: RUMUNIA - architektura, krajobrazy Na kilkunastu zdjęciach z Rumunii --- widokowa Trasa Transfogarska; --- Nic nie musisz – mediacja jest dobrowolna. Możesz od razu nie zgodzić się na mediacje (w sądzie czy np. w rozmowie telefonicznej z mediatorem), możesz też zrezygnować później – uwaga – na każdym etapie! Myślę, że warto spróbować i choć raz spotkać się z mediatorem na indywidualnej rozmowie i dopiero później podjąć Na przełęczy Trasy Transfogarskiej - 2034 m n.p.m. Podjazd 35 km w totalnej mgle z widocznością na 20 m, zjazd już w pełni słońca i z zapierającymi dech w kl Trasa Transfogarska to druga po Transalpinie najwyżej położona droga w Rumunii. Licząc ok. 100 km przecina Góry Fogaraskie, łącząc Transylwanię z Wołoszczyzną. Wybudowana w latach 70 na rozkaz Ceauşescu, kosztowała ogromne pieniądze i pochłonęła wiele ofiar ludzkich, a do jej budowy użyto 6 mln kg dynamitu. Zatoka Ambrakijska. Zatoka na Morzu Jońskim znajdująca się na północno-zachodnim wybrzeżu Grecji. Jest prawie w całości otoczona lądem, dostęp do morza stanowi jedynie niewielka cieśnina w okolicy miasta Perweza. Okolice zatoki warto zwiedzić, choćby dla ruin starożytnego miasta Nicopolis. Atrakcją jest także podwodny tunel pada peta disamping kawasan tersubur di australia ditunjukkan pada nomor. Jadąc od strony północnej, niedaleko Fogaraszu, za miejscowością Cârţa[czytaj: „kyrca”] skręć na rondzie w drogę 7C. Oto czeka Cię jedna z największych atrakcji Rumunii: Transfăgărășan czyli Trasa Transfogarska, nazywana też Drogą/Szosą TransfogaraskąObydwie nazwy są używane – zarówno ta z „a” w środku, jak i ta bez. Jednak tylko ta dłuższa jest ujęta w „Urzędowym wykazie polskich nazw geograficznych świata” z 2013 r.. Przebiega południkowo przez środkową część kraju. Podstawowe informacje na jej temat znajdziesz w krótkim artykule wprowadzającym w temat obu tras górskich. Możesz czytać po kolei albo przejść do konkretnej części artykułu klikając w spis treści: Początek trasy Info & historia Transfogaraskiej Kolej linowa nad jezioro Bâlea Najwyższy odcinek trasy, jezioro i tunel Jezioro Vidraru, tama i pomnik Prometeusza Twierdza Poenari – prawdziwy zamek 'Drakuli’ Cerkiew w Curtea de Argeș UWAGA – ustawiając kursor myszy na słowa podkreślone kropkami (na urządzeniu mobilnym trzeba kliknąć), zobaczysz objaśnienie tego wyrażenia, sposób jego wymowy w języku rumuńskim lub dodatkowe informacje z nim związane. POCZĄTEK TRASY Prześledźmy pokrótce całą trasę 7C od strony północnej – tej bardziej stromej i chyba najbardziej efektownej (szczególnie gdy się na nią patrzy z wyżej położonych punktów). Droga zaczyna się łagodnie i całkiem niepozornie. W oddali widać majestatyczne góry. Od razu należy się przygotować, że pogoda może w każdej chwili ulec zmianie. Po kilkunastu minutach jazdy trasa robi się coraz ciekawsza. Pojedziesz teraz przez mosty, tunele i wiadukty. Co pewien czas będą pojawiać się szutrowe miniparkingi przy drodze – dobre na krótki postój i zrobienie kilku fajnych fotek. Będziesz również mijać stragany z pamiątkami i przekąskami, a gdzieniegdzie znajdziesz zielone miejsca, w których zrobienie sobie małego prywatnego pikniku będzie niezapomnianym doświadczeniem. Nieczęsto jada się przecież drugie śniadanie z tak niesamowitym widokiem wokół… INFO & HISTORIA TRANSFOGARASKIEJ Na trasie czeka Cię 27 wiaduktów, 830 mostów i kilka tuneli. Przez 8 miesięcy w roku (jesienią, zimą i wiosną) droga jest zamknięta na odcinku 27 kilometrów, ze względu na niebezpieczeństwo lawin, spadających kamieni, osuwisk itp. Wraz z każdym pokonanym kilometrem zmienia się krajobraz. W pewnym momencie zauważysz przed sobą charakterystyczną konstrukcję drogi, która pozwoli Ci wyjechać jeszcze wyżej, aż na sam szczyt. Im lepsza pogoda, tym wyraźniej widać serpentyny oparte na blokach betonu i mostkach. Co jakiś czas warto się zatrzymać w punktach widokowych i rozejrzeć. Transfogarska powstała w latach 1970-1974. Rumuński dyktator Nicolae CeaușescuPrezydent Rumunii w latach 1974-89, komunista. Sąd skazał go na śmierć za ludobójstwo. Został rozstrzelany wraz z żoną w Boże Narodzenie 1989 roku. [czytaj – w dużym uproszczeniu: „czauszesku”] chciał w ten sposób zapewnić sobie szybką ucieczkę przez góry w razie sowieckiej inwazji. Dokopałam się do rumuńskiego artykułu z 2008 rokuJeśli chcesz poczytać o tym w oryginale, podaję adres www do artykułu, będącego źródłem wielu informacji zawartych w tym akapicie; tekst „Ultimii santieristi de pe Transfagarasan” autorstwa Dana Gheorgha – o dwóch ostatnich żyjących wówczas robotnikach z wioski Arefu. Budowa tej imponującej drogi to dość ciekawy temat. W latach 60. do Transylwanii przybywali ludzie z całego kraju, zwabieni obietnicą wysokich zarobków – podobno za budowę tamy Vidraru i drogi przez Góry Fogaraskie proponowano 6 tys. lei miesięcznie. Przyprowadzali również swoich znajomych. W czasie budowy, która trwała bez względu na porę roku, użyto 6520 ton dynamitu, a wiele osób pracujących przy tym projekcie straciło życie. Niebezpieczeństwo czaiło się wszędzie – lawiny, wysadzanie skał albo chociażby zabezpieczanie skał przed osuwiskami za pomocą siatek i ścian („Byliśmy przywiązani ze szczytu góry sznurami. Robiliśmy dziury w skale i montowaliśmy sieci. Nie było dnia, żeby jakiś mężczyzna nie spadł”). Robotnicy udawali się na miejsce pracy piechotą, z torbą jedzenia. Latem zajmowało im to około godziny, zimą było znacznie trudniej, bo szli w błocie. Ostatnia zmiana, na którą docierali w ciemności bez latarki, rozpoczynała się o 23:00. Na tamie Vidraru, ukończonej w 1965 r. praca trwała na trzy zmiany po 8 godzin i tylko przy jej budowie zginęło ok. 400 osób. Jeden z bohaterów artykułu opuścił miejsce pracy wcześniej z powodu wypadku (stracił oko przy spawaniu) i renta inwalidzka, jaką otrzymywał (dane na 2008 rok) to było 200 lei (+dodatki, w sumie jakieś 550 lei – ale to nadal drastycznie mało). Po ukończeniu budowy drogi, część robotników na stałe osiedliła się w okolicy, a część wyjechała do innej pracy. Wielu z nich nie pojawiło się więcej na Transfogarskiej, nawet jeśli zamieszkiwali w pobliżu. Warto mimo wszystko mieć świadomość, że to, czym teraz się zachwycamy, pochłonęło setki ofiar i mnóstwo ludzi kosztowało zdrowie. KOLEJ LINOWA NAD JEZIORO BÂLEA Jeśli zatrzymasz się na chwilę po drodze, nad wijącym się asfaltem zauważysz wysokie słupy i charakterystyczne czerwone wagoniki kolejki linowej. Można się nią udać z okolic wodospadu Bâlea[â czytaj jako „y”] do jeziora Bâlea, położonego na wysokości 2034 m I co najlepsze – jeśli warunki temu nie przeszkodzą, to od strony Cârțișoary dotrzesz tam nawet zimą – zamykany odcinek trasy jest bowiem nieco powyżej dolnej stacji kolejki. Zarówno na dole, jak i na górze znajdują się schroniskaCabana to po polsku schronisko górskie; translator może to przetłumaczyć na polski jako „szalet”, ale z znaczeniu „domek górski, chatka”, a nie toalety 😉 Ceny noclegów w Cabana Bâlea Cascada i Cabana Poltinu oraz informacje trasach pieszych znajdziesz na stronie a zimą – tu ciekawostka – hotel lodowy[rum. Hotelul de Gheață] Powstał w 2006 roku, posiada pokoje 2-osobowe i kilka igloo, a także restaurację czy kaplicę. Strona Hotel of Ice: Dolna stacja mieści się przy bardzo ostrym zakręcie (dokładnie 21 km od zjazdu na rondzie w drogę 7C, na wysokości 1234 m nie sposób jej przegapić. Samochody parkują głównie na dziko wzdłuż drogi (jak w większości miejsc na trasie). Szczegóły na ten temat znajdziesz w tekście Trasa Transfogaraska zimą. Lokalizacja dolnej stacji kolejki: Odcinek ten pokonany drogą ma ok. 12,5 km, a kolejka ma długość 3,7 km. Wycieczka wiszącym wagonikiem kosztujeWedług info na luty 2022 r. ze strony w jedną stronę 40 lei dla dorosłych (dla dzieci połowę tej ceny a za bagaż są to jakieś kwoty rzędu 5-10 lei). Trzeba sprawdzać na bieżąco, bo wszystko może zależeć od sezonu. Kolejka działa od 9-17 od poniedziałku do niedzieli, za wyjątkiem sytuacji, kiedy są złe warunki pogodowe. NAJWYŻSZY ODCINEK TRASY, JEZIORO I TUNEL Po dotarciu na górę do dość dużych parkingów (po obu stronach drogi), zobaczysz zapewne sporo ludzi i straganów. Dobrym pomysłem jest zrobić sobie parę minut przerwy w podróży i zejść kawałek niżej na polodowcowe jezioro Bâlea. Ma ponad 11 metrów głębokości i ponad 4,6 ha powierzchni. Wokół znajduje się rozległy rezerwat przyrody i ogólnie teren zasługuje na mały przystanek. Dalej już czeka Cię przeprawa przez 884-metrowy tunel Capra-Bâlea (najdłuższy w Rumunii), położony na najwyższym odcinku Transfogaraskiej, czyli na 2042 metrach którym dostaniesz się z okręgu Sybin do okręgu Argeș[czytaj: „ardżesz”]. W trakcie jego budowy zużyto 20 ton dynamitu. Co czeka Cię w środku? W 2019 r. nie było pasów, nie było dobrego światła (choć faktycznie tunel ma elektryczne oświetlenie, w 2021 r. to światło było zdecydowanie lepsze niż wcześniej). Wentylacja jest tylko naturalna. Wydaje się, że obok drogi jest również coś w rodzaju chodnika, ale nie polecam tam spacerować – raczej nie będzie to przyjemne ani bezpieczne. Ale po opuszczeniu tunelu znów jest pięknie… Teraz już będziesz się kierować coraz bardziej w dół. Po 28 kilometrach dotrzesz do kolejnego pięknego jeziora… JEZIORO VIDRARU Zza drzew zacznie błyskać gładka tafla wody, gdzieniegdzie na szerszym poboczu można na chwilę przystanąć i odpocząć od zakrętów, bo do tamy zostanie jeszcze kolejne 25 km. W tych warunkach to dużo. W pewnym momencie przed Tobą ukaże się tama, cudny widok na jezioro i dwa tunele. Nad tym wszystkim góruje 10-metrowy pomnik PrometeuszaTo ten gość z mitologii greckiej, który ukradł bogom ogień, żeby dać go ludziom, a za karę został przywiązany do skały, gdzie przeżywał męki z piorunami w rękach, osadzony w 1971 r. na wzgórzu. Kiedyś można było zobaczyć go z bliska. A jest to fajna atrakcja może nie tyle ze względu na sam pomnik, co na widoki, które rozciągają się z góry. Zapora na rzece Argeș[czytaj: „ardżesz”] ma 160 metrów wysokości i tworzy piękne jezioro Vidraru, po którym organizowane są rejsy. Akwen ma niecałe 9 km2, a jego największa głębokość to 155 metrów. Jeśli pójdziesz tamą wzdłuż linii brzegowej jeziora, to tuż przy wjeździe do prawego tunelu zapewne spotkasz kilku motocyklistów, bo to dobre miejsce na parę chwil odpoczynku. W samym tunelu jest ciemno i brzydko, ale po drugiej stronie już znów jest co podziwiać. Można tamtędy dojść np. do wodospadu (Cascada Călugărița)[czytaj: „kaskada kəlugərica”] Odległość to ok. 1,6 km od wyjścia z prawego tunelu. Lokalizacja: Natomiast tunel po lewej jest kontynuacją Trasy Transfogarskiej. Po niecałych 5 kilometrach dotrzesz w okolice zamku Poienari i będzie to w zasadzie ostatni taki charakterystyczny punkt na tej najsłynniejszej części Trasy. Potem już droga będzie się prostować, pojawią się zabudowania i miasteczka. TWIERDZA POIENARI – PRAWDZIWY ZAMEK 'DRAKULI’ Lokalizacja (wejście na ścieżkę prowadzącą do zamku): W Twierdzy Poienari (Cetatea[ce czytaj jako „cze”] Poenari) w XV rezydował okrutny Wład Palownik, będący pierwowzorem literackiego Drakuli. Obecnie z budowli zostały już tylko ruiny – jest to częściowo wynik zaniedbania w XVII wieku, a częściowo osunięcia się ziemi w XIX wieku. Do twierdzy prowadzi 1480 betonowych schodów, a z góry można podziwiać jezioro Vidraru i Góry Fogarskie. Należy mieć na uwadze, że wejście może być akurat tymczasowo zamknięte ze względu na spacerujące na tym terenie niedźwiedzie. Obiekt jest otwartySą to dane z okresu pandemii; obowiązują obostrzenia związane z ilością turystów, maseczkami (chirurgicznymi), mierzeniem temperatury i dystansem 2m zasadniczo od środy do niedzieli w godzinach od 10 do 16 (ostatnie wejście o 14:30). Wstęp kosztuje jakieś 10 lei; dobrze jest mieć ze sobą gotówkę. Na dole obok wejścia znajduje się camping, a niedaleko widać również budynki z restauracjami (np. Cabana La Cetate), w których możesz odpocząć przed dalszą drogą i coś zjeść, podziwiając z daleka wzgórze z zamkiem. Jadąc dalej na południe miniesz wiele pensjonatów – bardzo możliwe, że któryś będzie akurat dysponował wolnymi pokojami. Wystarczy podjechać i zapytać albo skorzystać z jakiegoś portalu typu Booking. Z internetem w telefonie zazwyczaj nie ma tam problemów. CERKIEW W CURTEA DE ARGEȘ Lokalizacja wejścia na teren całego kompleksu: Na koniec wycieczki zajrzyj koniecznie do miejscowości Curtea de Argeș, by zobaczyć jeden z ciekawszych zabytków sakralnych Rumunii – Cerkiew Zaśnięcia Matki Bożej. Tam również znajdują się groby rumuńskiej rodziny królewskiej. Ta wycieczka będzie niewątpliwie interesującym doznaniem dla każdego miłośnika sztuki. Ale o szczegółach już w kolejnym wpisie, bo chciałabym Ci trochę więcej poopowiadać o niezwykłej cerkwi w Curtea de Argeș. Artykuł okazał się pomocny? : ) Będzie mi bardzo miło, jeśli w zamian oznaczysz Projekt Rumunia na swoim kanale (np. w relacji z tego miejsca). Dzięki temu będę miała szansę wesprzeć i zainspirować kolejne osoby wybierające się do Rumunii. Trasa Transfogarska (Transfăgărăşan) to długa 108 kilometrowa droga prowadząca przez najwyższe pasmo Gór Fogarskich, pasma Karpat. Wybudowano ją za czasów dyktatora Nicolae Ceauşescu na przełomie lat 60-70-tych a stanowiła ona swoisty pokaz możliwości dyktatora, który postanowił udowodnić, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Zostało to okupione ogromnymi stratami w ludziach, o czym może świadczyć bogactwo dyktatora w momencie śmierci na tle wyjątkowej biedy rumuńskiej wsi. Trasa Transfogarska to 108 kilometrów malowniczych serpentyn górskich Wysokość Trasa Transfogarska to niezwykłe bogactwo widoków górskich. Cała droga składa się z licznych serpentyn ciągnących się kilometrami po zboczach gór. Kierowcy są ostrzegani tablicami, które wskazują zagrożenia, ale chociaż niewiele jest tam zabezpieczeń i barierek, to wypadków raczej mało. Zapewne jest to zasługa doskonałej nawierzchni i świadomości kierowców, gdzie się znajdują. Wszyscy jadą tam powoli, w ślimaczym tempie, podziwiając widoki i wykonując zdjecia. Nikomu nie przeszkadzają nawet zatrzymujące się na zakazie samochody. W czerwcu trasa często jest nieprzejezdna, a wynika to z położenia na sporej wysokości npm sięgającej niekiedy nawet 2600m, gdzie temperatura znacznie spada i zalega śnieg. Ten śnieg osuwa się często po zboczach niszcząc zabezpieczenia i barierki. Krajobrazy Wzdłuż całej trasy usytuowano zatoczki, w których można się zatrzymać i podziwiać widoki. Wówczas przejechanie jej zajmuje około 4 godzin, ale warto poświęcić czas na te niezapomniane widoki. Serpentyny są malownicze, a kształt trasy jak z bajki. Niekiedy widać strumyk, grupę głazów, malowniczą dolinkę. Niekiedy można spotkać się z opinią, że trasa szpeci krajobraz, ale w rzeczywistości jest to przepiękny i niezapomniany widok. Droga pozwala na podziwianie krajobrazów jedynie w dzień, dlatego nie jest ona przejezdna po godzinie 21. Informuje o tym tablica na początku drogi. Oficjalnie trasa jest czynna od do ale pod warunkiem że warunki atmosferyczne na to pozwalają. W praktyce często jeszcze po i już przed jest ona nieprzejezdna. Szczególną atrakcją jest też tama na jeziorze Vidaru. Tunel Na trasie transfogarskiej tuż za miejscowością Bâlea Lac znajduje się słynny tunel o długości jednego kilometra. Jest to bardzo szczególne miejsce. Zbudowany w czasach i na polecenie Causescu sprawia nieco przerażające wrażenie. Wjeżdżając do niego ma się wrażenie, że jest to powojenny tunel dla czołgów, albo inna wojskowa instalacja. W rzeczywistości takie właśnie było jego pierwotne przeznaczenie, a cała trasa miała służyć szybkiemu przemieszczaniu wojsk. Dziś jest to jedynie turystyczna atrakcja, pełna malowniczych widoków. Tunel zabezpieczony jest specjalnymi stalowymi wrotami po intensywnych opadach śniegu. Jest to zarazem najdłuższy tunel w Rumunii. Rumunia - miasta Braszów Bukareszt Jassy Kluż-Napoka Konstanca Oradea Satu Mare Sighisoara Sybin Timisoara Rumunia - co warto wiedzieć Co warto zobaczyć w Rumunii Rumunia nie jest zbyt popularna turystycznie ze względu na przeszłość i ... Sapanta - Wesoły cmentarz w Rumunii Rumunia jest krajem szczególnym, zwłaszcza w wiejskich regionach i jak każde ... Tradycje w Rumunii W Rumunii istnieje dużo tradycji związanych z Bożym Narodzeniem. Taniec kozy to ... Ciekawostki o Rumunii W Rumunii zamiast święta zmarłych każdy pamięta o swoich ... Kuchnia rumuńska Kuchnia Rumuńska nosi w sobie duże wpływy śródziemnomorskie, ... Rumunia święta Rumunia należy do najbardziej religijnych państw świata, dlatego dużą ... Maramuesz Maramuesz, Marmarosz albo - jak go nazywają Rumuni - Maramureş to północna ... Zamki Transylwanii Transylwania ma zarówno opinie pięknego jak i strasznego miejsca. W tym pierwszym ... Wołoszczyzna Wołoszczyzna jest krainą historyczną w Rumunii. Rozciąga się ona ... Cerkwie w Maramureszu Ścigające się na wysokość wieże cerkwi w Górach ... Transylwania Znana przede wszystkim z legendarnej postaci hrabiego Draculi Transylwania to historyczna kraina ... Niezbędne dokumenty Od 1 stycznia 2007 r. obywatele polscy mogą wjeżdżać i przebywać przez okres 90 dni w ciągu 6 ... Restauracje w Rumunii Różnorodność rumuńskich lokali gastronomicznych przyprawia o ... Godziny pracy w Rumunii Biura i banki pracują od poniedziałku do piątku od do urzędy między a ... Rumunia mapa Epoka Nicolae Ceausescu Nicolae Ceauşescu był przywódcą Rumunii od sierpnia 1965 roku. Okres jego ... Martisor Martisor to coroczne "Święto Wiosny".Turystów (nie tylko z Polski) ... Dracula Vlad Dracolya, piętnastowieczny książę, znany również jako Vlad ... Pamięć o zmarłych W Rumunii nie ma odrębnego święta zmarłych jak w Polsce "Wszystkich ... Romowie w Rumunii Nie ulega wątpliwości, że Romowie zwani Cyganami przybili do Europy z Indii ... Boże Narodzenie w Rumunii Święta Bożego Narodzenia w Rumunii obchodzone są podobnie, jak w Polsce i w ... Trasa Transfogarska - komentarze: Rzeszowiak 2015-05-06 22:52:49Wszystkim jadącym przez miasto Oradera w stronę Transywanii, odradzam stanowczo odcinek przez: Brad, Deva. 178 km ruchu wahadłowego, droga całkowicie zniszczona. Droga zaczyna być być remontowana, jednak nie zapowiada się na szybki finał. Pojechałem tym odcinkiem skuszony nową autostradą, jednak po zakończeniu szybkiego odcinka zaczyna się istny dramat, szkoda auta, nerwów i czasu. Najlepsza trasa pod wzgędem widokowym i jakości drogi to Oradera - Kluż-Napoka - Sibiu Globtroter 2015-05-06 22:51:52Witam byłem na Majówce na trasie Transfogaraskiej, Tzn pocałowałem klamkę bo jest zamknięta, przez pierwsze 5 kilometrów czynna potem napotkamy głazy, motocyklista ominą kamienie pojechał dalej ale za 3 minuty wrócił i powiedział że faktycznie jest nie przejezdna. Dzida52 2013-01-21 11:45:59Trasa nie jest zamykana zależy to od pogody), w 2011 roku 10- tego października przejeżdżaliśmy trasę z południa na północ, na drodze był już pierwszy śnieg , w dniu 11 października z północy do tunelu ( była piękna pogoda i piękne widoki).Kilku turystów , ruch prawie się z opinią powyżej,że trasa nie jest do wysokości 2600 m, najwyższy szczyt Moldoveanu ma wysokość 2 544 m trasa 2012-08-20 09:23:27TRASA MA MAX 2060m npm A NIE JAK NAPISANO 2600. krasnopiura 2012-01-19 09:37:12To warto zobaczyc. Kiedy spojrzałem w górę i zobaczyłem bardzo wysoko serpentyny i zażartowalem do żony,że my tam też pojedziemy w co nie wierzyłem a jednak tam pojeczalismy bo to jedyna droga napracowali się Ci Rumuni przy tej drodze .Współczuję tym Transfogarska - dodaj komentarz: Lovetotravel Kontakt Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies Większość zmotoryzowanych bez zastanawiania się wymieni Transalpinę i Transfogarską. Ale rumuńskie Karpaty oferują także inne trasy, którymi warto się przejechać. Zacznę jednak od dwóch naj… czyli najbardziej znanych, lubianych i chyba najpiękniejszych czyli Transalpiny i Transfogarskiej. Która lepsza? Obydwie są inne, jednak mi bardziej przypadła do gustu Transalpina i od niej zacznę. 1. Transalpina Droga DN67C. Biegnie od Sebeș do wsi Ciocadia (nieopodal Novaci). Liczy sobie 148,2 km długości i jest najwyżej położoną drogą Rumunii, bowiem na przełęczy Urdele osiąga wysokość 2145 m Najbardziej spektakularna moim zdaniem część trasy to odcinek od Obârşia Lotrului do Rânca. To ten około 30 kilometrowy odcinek biegnie przez malownicze szczyty i połoniny. Jednak nasza podróż zaczynała się w Sebes. Wyjechaliśmy przed wschodem słońca (i to był strzał w przysłowiową dziesiątkę). Pierwsze 100 km to trasa głównie w lesie, gdzie poranne mgły czy pierwsze promyki słońca wyglądały zjawiskowo. Po drodze spotkaliśmy też stadko dzikich osiołków. Droga praktycznie pusta (nawierzchnia bardzo dobrej jakości), nieliczne miejsca parkingowe wzdłuż trasy również puste i brak turystów. A południowa część trasy – mogłabym tam zatrzymywać się co kilka metrów by podziwiać widoki lub przesiedzieć na szczycie godzinami i napajać się pięknem przyrody. 2. Transfogarska (Transfăgărășan) Droga DN7C. Biegnie od Cârțișoary (niedaleko Sybin) do wsi Bascov (nieopodal Pitești). Liczy sobie 151 km długości i jest jest drugą pod względem wysokości drogą kołową Rumunii, bowiem w tunelu (najdłuższy w Rumunii o długości 884 m) osiąga wysokość 2042 m Droga została wybudowana w latach siedemdziesiątych z polecenia Ceaușescu. Podczas robót wykorzystano około 6 milionów kilogramów dynamitu, a wielu budujących ją żołnierzy straciło życie. Najbardziej spektakularnie prezentuje się północny odcinek drogi. W części południowej, przy trasie znajdują się liczne atrakcje, zapora na rzece Ardżesz o wysokości 160 metrów tworząca jezioro Vidraru oraz zamek Poienari, należący do Włada Palownika (pierwowzoru Drakuli). Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od południowej części. Teraz wiem, że absolutnie nie warto jechać tam w weekend. Niestety, pięknym, słonecznym niedzielnym popołudniem na wycieczkę i biwaki wybrali się inni turyści, którzy całkowicie zakorkowali trasę. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Ciągnący się do szczytu kilkukilometrowy korek zepsuł frajdę jazdy… 3. Transrarau (Transrarăul) Droga DJ175B. Biegnie od Pojorâta do Chiril (Bukowina). Liczy sobie 26 km długości i przebiega na wysokości 1400 m Serpentyny i piękne widoki, później droga się zwęża i prowadzi przez las. Nawierzchnia przeszła w 2014 remont i droga została poszerzona, jednakże jest tak wąsko, że niemożliwym wydaje się wyminięcie dwoma samochodami. Trasa ta jest mało rozreklamowana, stąd praktycznie pusta. 4. Transbucegi Droga DJ713. Zaczyna swój bieg w Sinaia (DN71), a kończy swój bieg w Cabana Piatra Arsa (masyw Bucegi). Liczy sobie około 26 km długości i przebiega na wysokości 1925 m Dalej spacerem po Parku Narodowym można dojść do najbardziej znanych formacji skalnych masywu Bucegi: Babeli i Sfinksa. Niestety nie było dane ją nam zobaczyć. Droga nie jest jeszcze oficjalnie oddana do użytku, stoją znaki zakazu wjazdu (jednak nikt się nimi nie przejmuje – wjeżdża się na własną odpowiedzialność). Jednak my nie zaryzykowaliśmy – padał ulewny deszcz… Zapraszam do zapoznania się z pozostałymi wpisami dotyczącymi tego wspaniałego kraju. 5 najciekawszych rumuńskich atrakcji, Szlakiem rumuńskich zamków oraz Północna Rumunia to artykuły poświęcone równie ciekawym miejscom wraz z ich krótką historią. Natomiast Dookoła Rumunii to nasza relacja z wakacyjnej motocyklowej podróży 🙂 Droga Transfogarska (Transfăgărășan) – druga najwyżej położona droga w Rumunii, ale jednocześnie najbardziej znana z górskich tras w Karpatach. W najwyższym miejscu osiąga wysokość 2 034 metry oznaczana jest na mapie symbolem 7C. Wspominaliśmy już, że najwyżej położoną szosą w Rumunii jest mało znana i dużo mniej uczęszczana Transalpina (67C), od niedawna posiadająca na niektórych odcinkach asfalt. Natomiast droga Transfogarska posiada asfalt na całej jej długości od 1980 roku. Wybudowana w latach 1970 – 1974 na polecenie ówczesnego prezydenta Rumunii (dyktatora) Nicolae Ceaușescu miała znaczenie militarne. Chodziło o możliwość szybszego przerzucenia wojska przez góry, na druga stronę Karpat. Budowali ją głównie żołnierze, którzy w trakcie swej pracy zużyli ok 6 milionów kg dynamitu. Nie obyło się bez ofiar w ludziach, oficjalne statystki mówią, że w trakcie prac zginęło w sumie 40 osób. Trasę tą pokonujemy z północy na południe. Ponieważ nocowaliśmy w całkiem miłym motelu niedaleko skrzyżowania drogi nr 1 (biegnącej z Sibiu do Brasov) z drogą 7C, dlatego możemy zaraz z rana wyruszyć dalej. Mijamy po drodze typowe rumuńskie miasteczko Cârțișoara. Góry wyrastające przed nami robią się coraz potężniejsze. Wszyscy grzecznie jadą sznureczkiem, nikt nie wyprzedza, nikomu się nie spieszy. Powoli widoki robią się coraz ciekawsze. Co kawałek na trasie znajdują się zatoczki, gdzie można się zatrzymać by podziwiać widoki. I są już serpentyny, wrażenie robią nie tylko oglądane z dołu. Wspinamy się coraz wyżej, a widoki wręcz zachwycają. Te najbardziej charakterystyczne mamy własnie za sobą. Pojawiają się na większości zdjęć, na których przedstawiona jest droga Transfogarska. Widać ogrom pracy wykonanej przy jej budowie. W końcu dojeżdżamy do najwyższego miejsca na całej trasie, polodowcowego jeziora Balea. Nad jeziorem znajdują się dwa schroniska turystyczne i stacja meteorologiczna. Oprócz tego jest tam niewielki parking , a przy drodze dużo straganów z pamiątkami. Idziemy na spacer nad jezioro, które ktoś kiedyś porównał do naszego Morskiego Oka. Po krótkim odpoczynku jedziemy dalej. Musimy przedostać się przez tunel na drugą stronę. Tunel nie jest zbyt duży, gdyż z założenia miał być jedynie takiej wielkości, żeby mógł przez niego spokojnie czołg przejechać. Mimo to, jest najdłuższym tunelem w Rumunii. Po drugiej widoki już nie są tak spektakularne jak wcześniej, ale też druga strona jest zupełnie inna. Po drodze mijamy jezioro zaporowe Vidraru powstałe na rzece Ardżesz. Sama zapora ma 160 metrów wysokości. W trakcie naszego przejazdu zaczął padać deszcz więc nawet nie próbowaliśmy się zatrzymać, aby z wieży widokowej zobaczyć jezioro i zaporę. Ale to właśnie niedaleko niej na szczycie wzgórza znajdują się ruiny Zamku Poenari czyli prawdziwej siedziby Włada Palownika – którego postać była pierwowzorem Drakuli. Do zamku prowadzi 1440 schodów. W zasadzie byliśmy przygotowani na to co możemy zobaczyć, oglądając wcześniej drogę Transfogarską na Google Maps Street View, ale jednak rzeczywistość okazała się o niebo lepsza. Droga Transfogarska jest przejezdna mniej więcej od połowy czerwca do połowy października (przed wyruszeniem dobrze jest sprawdzić czy na pewno jest otwarta). W pozostałym okresie czasu droga może nie być przejezdna z powodu zalegającego śniegu. W 2009 roku Jeremy Clarkson wraz z ekipą programu telewizyjnego „Top Gear” nakręcili tam kolejny odcinek słynnego show, w którym testowali najnowsze modele Astona Martina, Ferrari i Lamborghini. Trasa Transfogarska została przez nich określona jako „najlepsza na świecie droga do jazdy samochodem”. Tego samego dnia przejeżdżając przez miejscowość Bran mijamy zamek, który zgodnie z książkowym opisem uchodzi za siedzibę wampira Drakuli. Mimo, że wspominany wcześniej Wład Palownik nigdy w nim nie mieszkał. Jeśli szukasz innych atrakcji w Rumunii to zapraszam do przeglądnięcia pozostałych miejsc, które odwiedziliśmy i uważamy, że warto zobaczyć. @madabautmusic: Faktycznie, jest gdzie się zagapić, na szczęście bardzo często są zatoczki, na których możesz stanąć i wyjść z samochodu. Gdybyś był Rumunem, to pewnie byś tam grilla rozpalił, albo rozbił namiot, co jest tam czynione na każdym wolnym skrawku zieleni :). Nam zatoczki przydały się na wysokości ok. 1000 metrów gdy okazało się, że nasze letnie ubranie i sandały w górach są zupełnie niepraktyczne :) Nie ma to jak zaciągnąć się górskim powietrzem...@RO-mania: Dzięki za odwiedziny, a na forum zajrzę niebawem. Pozdrawiam

rumunia trasa transfogarska zdjęcia